niedziela, 17 września 2017

Jesienią, jesienią jabłka się czerwienią

Szybciutko minęły wakacje. Błogi czas leniuchowania. Beztroskie dni, ciepłe wieczory.. Lalek mi przybyło, troszkę ubyło.
Dzieci poszły wreszcie (!) do szkoły i miewam trochę czasu dla siebie.
Dziś pokażę Barbioszkę, steraną życiem, zdobytą gdzieś na giełdzie, targowisku- nie wiem gdzie, bo zdobyła ją dla mnie moja przyjaciółka. Lala brudna, włoski wyłażą, ubranko takie se. We włosach ma  wszczepione miedziane druciki- nie wiem czy to jest oryginalne czy ktoś przeszczepiał. Nie znam się na lalkach Barbie, jakoś mnie nie pociagają, ale ta ma w sobie coś. Nie wiem niestety kim ona jest, może ktoś wie ?




A tu moja radosna twórczość filcowa, niestety jedna z ostatnich, bo cuś mnie po wełnie dusi :(


2 komentarze:

  1. Ilono! Super Star Barbie Ci się trafiła,
    panienka ciut retro, bo już takiej nie
    produkują - część z nich (jakaś seria)
    miała druciki we włosach, nie wiem po
    co, bo nie znam się na SS...

    OdpowiedzUsuń
  2. filcowy żonkil cudnie współgra z urodą
    modelki, która jak widać, nic a nic nie
    jest speszona nowym domostwem, sesją :)

    OdpowiedzUsuń