czwartek, 26 maja 2016

AŻ TU NAGLE..

Z braku czasu ( wiadomo-codzienność- szkoła, łobiot, pranie, sprzątanie, sranie,ogródek itd.) nie chodziłam po lumpach już od dłuższego czasu. Ostatnio koleżanka mówi- wyluzuj. No to wyluzowałam i poszłyśmy sobie do lumpa blisko szkoły naszych dzieci. Ona ciuszki, torebki, a ja łyp na półkę z lalkami. Łyp jeszcze raz, a tam siedzą sobie panienki, które do tej pory podziwiałam tylko na innych blogach. Patrzę Sindy, patrzę jej koleżanka Marie... Oczom nie wierzę, w swoich ( przynajmniej Sindy) sukienkach. Wzięłam je obie, co tak będą smutne siedzieć. Ale na drugi dzień wróciłam jeszcze po trzecią- do tej pory nie zidentyfikowaną :( Nie kupiłam jeszcze jednej Sindy, bo miała jakieś badziewne ciałko, ale teraz mi żal. Może  w piątek jeszcze będzie.
Sindy- pierwsza z trójki- bardzo misie podoba. Ma taką delikatną dziewczęcą buzię i fajną sukieneczkę. Zidentyfikowałam ją( a właściwie sukienkę) jako Sindy Funtime . Sama lala jest w bardzo dobrym stanie- przynajmniej dlatakiego laika jak ja :). Sygnatura na głowie 033055x. Nie pogryziona,nie poplamiona, ani nie połamana. Tylko te włosy... nie wiem czy mają być takie krótkie czy ktoś się nimi zajął.



A tu z koleżanką Marie

Marie tak jak kupiona tak sfocona.  Też w bardzo fajnym stanie, włosy niepotargane, oczka liliowe ale myślę że nie zagrzeje u nas miejsca.  Nie zdobyła mojego serca. Kojarzy mi się nazbyt z pewną poetką z Brwinowa i nie jest to komplement :D

Marie produkowana przez Pedigree od 1986 roku, według innych wiadomości produkowana tylko w tym jednym roku.

 A ta trzecia... Ach, ona jest śliczna. pokochana od razu. Nie mogę jednak z Chiny jej zidentyfikować. Nie moge rozczytać sygnatury, po internecie szukałam z marnym skutkiem. Kiedyś na którymś blogu, ktoś napisał, że ma lalę z przyciskiem na brzuchu,który rozpoznano jako mechanizm do przedłużania włosów. Ona właśnie tak ma, a ja nie mogę tego odnaleźć. POMOCY!







Ok. Chyba mam. Trop to Tressy. Idę szukac dalej.