W SH wygrzebałam taką lalę-bidulę. Sympatyczna buźka, niezbyt brudna, żal mi się jej zrobiło, bo już od kiedyś leżała w tym koszu. Inne zabawki znalazły właścicieli, nowe już powoli też odchodziły, a ta wciąż niczyja. No to od dzisiaj jest moja. Wyprałam ją troszeczkę i wieczorem pokażę. Lala ulubienica synka mego jest.
urocze znalezisko -
OdpowiedzUsuńtylko miej baczenie,
by Synek nie pozbawił
kończyn Laluni :)))