Pannę wyciągnęłam jakiś czas temu ze śmierdzącego pudła w lumpie. Nie była droga i sama też nie bardzo śmierdziała. Włoski nie bardzo potargane, nie popisana i ubrana w suknię ... Wzięłam sobie i od tej pory hoduję :) jedyny problem to ruchome oczy. Nigdy nie patrzą na wprost. A jak już je ustawię, to są takie dziwne. Ale kolor maja piękny, fiołkowy... Oto moja Panna:
niesamowita ta Panna Młoda!
OdpowiedzUsuńbuźka jak dawnej Sindusi od
Hasbro - a czy Ona macha ócz
urodą, gdy łapką Jej telepiesz?
Z tyłu ma taki dinks i jak się nim rusza to łypią oczy.
OdpowiedzUsuń